– Ta inwestycja ma kosztować miliardy, ale kto wyceni nasze smutki i łzy – pytał jeden z uczestników protestu przeciw budowie kolei dużych prędkości zorganizowanego 15 listopada na terenie centrum przesiadkowego.
Adresatem tego pytania był w szczególności minister Marcin Horała, pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego. Żaden przedstawiciel inwestora nie przybył, nie było także samego ministra, zaś protestujący przygotowali jego kukłę i umieścili na taczce, co było wymownym znakiem ich stosunku do tego przedsięwzięcia.
Na protest przybyli za to przedstawiciele miejscowości, które znalazły się na trasie przebiegu planowanej linii 170. Obecni byli samorządowcy z gmin powiatu mikołowskiego, radni i władze i Mikołowa oraz mieszkańcy, których te kwestie bezpośrednio dotykają, bowiem to im grożą wywłaszczenia, jak o nich sami mówią: złodziejskie.
Protestujący zabrali ze sobą banery, transparenty, syreny i gwizdki – wszystko po to, by pokazać swój sprzeciw oraz jedność, bowiem uczestnicy podkreślali, że nie udało się ich skłócić, bowiem wspólnie nie akceptują żadnego z zaproponowanych przebiegów, podważają sensowność budowy kolei dużych prędkości, podkreślają katastrofalne skutki, jakie będzie miała ta inwestycja dla środowiska, nie mówiąc już o tym, iż zniszczy ona życie mieszkańców. Nie chodzi tu tylko o osoby podlegające wywłaszczeniu, lecz całe społeczności lokalne.
Uczestnicząca w manifestacji przewodnicząca Rady Miasta Katarzyna Syryjczyk-Słomska przypomniała, iż RM przyjęła pięć apeli przeciw realizacji tego zadania, zaś burmistrz Stanisław Piechula zaznaczył, że choć z kilku wariantów obecnie rozważane są dwa, to jednak nie ma zgody na żaden z nich.
Radna Ewa Chmielorz zaznaczyła, iż jest to już 13 protest:
– To, co robimy, robimy dla siebie, naszych miejscowości, ale jakby to nie zabrzmiało górnolotnie, także dla Polski – podkreślała.
Dzisiejsze spotkanie było relacjonowane przez media, bezpośrednią transmisję z protestu prowadziła redakcja Dzień Dobry TVN.(BJ)
Drodzy Mikołowianie
Tematem, który zdominował wrzesień, jest oczywiście powódź na południu Polski.
Więcej…