Jest rok 1937, burmistrz Jan Koj pisze list do potomnych i ukrywa go w swoim gabinecie. Jest rok 2022, do tego pomieszczenia wchodzą współcześni mikołowianie i poszukują informacji sprzed lat.
Tak w największym skrócie wyglądał scenariusz escape roomu przygotowanego przez Miejską Bibliotekę Publiczną w trakcie zorganizowanej 1 października Nocy Bibliotek.
W tym roku hasło tej imprezy brzmiało: „To się musi powieść”. Powodzenie na pewno potrzebne było grupom, a zgłosiło się ich dziesięć, które musiały znaleźć odkodować szyfry i odgadnąć zagadki ukryte w gabinecie Jana Koja. Na czas zabawy stała się nim czytelnia czasopism, w której stanęły meble z epoki, a dostępu do „szefa” broniła jego zaufana sekretarka, no i jeszcze trzeba było zmierzyć się z pająkami, które czyhały w kufrach i walizkach.
Poza pokojem zagadek w trakcie Nocy Bibliotek wyświetlono film „Biuro detektywistyczne Lassego i Mai”, to była propozycja dla młodszych widzów, a dla starszych obraz „Miłość jest blisko”. Otwarto także wystawę prac Marka Wacława Judyckiego – Ażury, a zwieńczeniem był koncert Kuby Michalskiego „Ballady i Romanse”. (BJ)
Drodzy Mikołowianie
Tegoroczne dożynki w Śmiłowicach (otwierające cały cykl święta plonów) odbyły się w atmosferze zarówno słońca, jak i deszczu.
Więcej…