94 uczestników zgłosiło się do udziału w Rodzinnym Rajdzie Rowerowym, który odbył się 30 kwietnia. Wystartowano z Placu Harcerskiego, by dojechać, najpierw drogami, a potem leśnymi duktami, na Starganiec.
Zanim uczestnicy, wśród których liczną reprezentację stanowiły rodziny z dziećmi i seniorzy, a także goście z Ukrainy, ruszyli na start, każdy otrzymał pamiątkowy „komin” z logo 800-lecia miasta, kupon na posiłek oraz zasady przejazdu 25-kilometrowej trasy.
– Najważniejsze jest bezpieczeństwo – podkreśliła Aneta Esnekier z O'Rety Team, która to grupa rowerowa zajmowała się koordynowaniem przejazdu uczestników.
Obecna na starcie przewodnicząca Rady Miasta Katarzyna Syryjczyk-Słomska nie tylko życzyła bezpiecznej jazdy i milej zabawy, ale także zaprosiła na charytatywną imprezę sportową na rzecz chorej mikołowianki, która odbędzie się w najbliższych dniach.
– Staramy się być aktywną rodziną i wykorzystujemy każdą okazję do uprawiania sportu, akurat w naszym mieście takich imprez nie brakuje – przyznał jeden z rowerzystów, który od lat uczestnicy w rajdzie.
Tak jak w poprzednich edycjach towarzyszyła mu żona i nastoletni syn.
Przejazd kolumny zabezpieczali funkcjonariusze ruchu drogowego, a wraz z rowerzystami jechali na swoich jednośladach ratownicy medyczni.
Po rundzie honorowej ruszono w 15-osobach grupach, na każdą z nich przypadał jeden koordynator, co było szczególnie ważne podczas jazdy po mieście. W lesie pozwolono już sobie na więcej swobody, szczególnie że na Stargańcu na kolarzy czekało ognisko i zabawa w majówkowym klimacie z kiełbaskami, zabawami i konkursami z nagrodami. (BJ)
zdjęcia Bogusław Jastrzębski
Drodzy Mikołowianie
Tematem największej wagi w październiku była trudna sytuacja Centrum Zdrowia i troska o przyszłość Szpitala Powiatowego.
Więcej…