15 października była kolejna okazja, aby podzielić się najcenniejszym lekiem. Na parkingu przy ratuszu zagościł mobilny punkt poboru krwi.
Zebrano ponad 8,5 litra czerwonej substancji. Zarejestrowało się 21 osób chętnych do donacji. Lekarz dopuścił do pobrania 17, z czego 12 mężczyzn.
W autokarze udało nam się spotkać pięciu z nich równocześnie. Michał Sikora z Łazisk Górnych ostatni raz oddał krew przed pandemią i uznał, że już najwyższy czas powrócić do tego nawyku. Z Ornontowic przyjechał Artur Kopiec twierdząc, że na akcje w Mikołowie przyjeżdżają ładniejsze panie z obsługi krwiobusa niż do Knurowa. Wiedział chyba, co mówi, gdyż krew oddaje od 15 lat. Towarzyszył mu kolega – Adam Bańczyk z Woszczyc, który pochwalić się może 12-letnim stażem krwiodawcy. W autokarze spotkał innego woszczyczanina Bartłomieja Sierpawskiego. Z kolei Marek Lenart z Łazisk Górnych miał przy sobie książeczkę honorowego krwiodawcy, która poświadczała najdłuższy staż spośród obecnych – 40 lat. (WalKa)
Drodzy Mikołowianie
Tematem największej wagi w październiku była trudna sytuacja Centrum Zdrowia i troska o przyszłość Szpitala Powiatowego.
Więcej…