Finał trwającej od początku miesiąca akcji pod hasłem „Kobieta na medal” odbył się 22 maja na Placu Harcerskim.
Zorganizowane przez MOSiR z inicjatywy przewodniczącej RM Katarzyny Syryjczyk-Słomskiej charytatywne przedsięwzięcie służyło gromadzeniu środków na rzecz Anny Sikory. Beneficjentka jest nauczycielką angielskiego z SP5. Choruje na endometriozę IV stopnia. Przeszła operację w Dortmundzie, ale dalsze leczenie i rehabilitacja oraz wizyty kontrolne w Warszawie i Niemczech pochłaniają spore środki.
Partnerami akcji były: Fundacja Sto Serc, Mikołowski Bazarek Charytatywny, STS Biegaton, Aktywna Kamionka, O’Rety Team oraz MyKobiety. Włączyć mógł się każdy. Wyzwanie polegało na pokonaniu we własnym zakresie minimum 5 km biegiem albo 10 km marszem nordic walking lub 20 km na rowerze. Oczywiście górnej granicy dystansu nikt nie ograniczał. Po wysiłku fizycznym należało dokonać przelewu na konto fundacji. Podjęło się tego około 200 osób, które mogły odebrać medale w trakcie sobotniego finału.
Jako pierwsza po krążek zgłosiła się 56-letnia Wioletta Gembala, która tak skomentowała swój udział:
– To bardzo ciekawe akcje, staramy się ze znajomymi pomagać, biorąc w nich udział. Jeśli tylko można jakiś grosz przekazać, czy kobietom, czy dzieciom, to dlaczego tego nie zrobić? A jeszcze zdobyłam medal, dla którego przeszłam sobie z kijkami do nordic walking po Pojezierzu Palowickim 10 km.
Przy okazji finału przedsięwzięcia celebrowano Światowy Dzień Nordic Walking. Z placu pod przewodem Ryszarda Grzywocza z Nordic Walking Polska wyruszyła kilkudziesięcioosobowa grupa wyposażonych w kijki spacerowiczów z Aktywnej Kamionki, Grupy Nordic Walking Powiatu Mikołowskiego oraz Ekipy Na Kijach z Rudy Śląskiej. Meta marszu była w tym samym miejscu. Wiadomo też, że nieobecni miłośnicy tej dziedziny aktywności z Uniwersytetu Trzeciego Wieku także podjęli wyzwanie na swoim wyjeździe.
Niedługo po tym, gdy spacerowicze zniknęli na horyzoncie, na plac przybiegła grupa Biegam Bo Lubię. Potem jeszcze przybyli rowerzyści z O’Rety Team. Zgłaszającym się indywidualnie uczestnikom akcji medale wręczali Katarzyna Syryjczyk-Słomska, wiceburmistrz Mateusz Handel, dyrektor MOSiR Wojciech Tkacz oraz radna Aneta Esnekier. Przybyła pod koniec finału Anna Sikora nie ukrywała wzruszenia.
Pełna zgromadzona kwota nie jest jeszcze znana, ale zdecydowanie przekroczyła oczekiwania. Jak powiedziała nam Katarzyna Syryjczyk-Słomska, organizatorzy liczyli na około 2000 złotych od startujących. Tymczasem już z samego wpisowego uzbierało się prawie 6000, a środki nadal spływają. Na konto fundacji pieniądze wpłacały także osoby, które nie były zainteresowane podjęciem aktywności fizycznej. Natomiast licytacje z Mikołowskiego Bazarku Charytatywnego opiewają na ponad 3500 złotych, ale zazwyczaj ich uczestnicy wpłacają więcej, niż zadeklarowali.
WALDEMAR KAZUBEK
Drodzy Mikołowianie
Tematem, który zdominował wrzesień, jest oczywiście powódź na południu Polski.
Więcej…