– Nie mamy jeszcze ostatecznej decyzji Ministerstwa Zdrowia, ale spodziewamy się jej w najbliższym czasie – przyznała 6 listopada Małgorzata Dubińska, dyrektor Szpitala św. Józefa.
Chodzi o przekształcenie tej placówki w szpital covidowy.
Nie jest nią również Szpital Powiatowy.
– Choć nie jesteśmy placówką przeznaczoną do hospitalizacji chorych zarażonych SARS-CoV-2, to obecnie mamy od 10 do 15 pacjentów z covidem w naszym szpitalu, których nie mamy gdzie przekazać – mówi prezes Centrum Zdrowia Cezary Tomiczek.
Jak twierdzą szefowie obu lecznic, brakuje w nich personelu, sprzętu, nawet tlenu.
Tlen dowiozło wojsko
– Jest naprawdę ciężko, pracujemy w ograniczonym składzie ze względu na zakażenia wśród pracowników i związane z tym izolacje lub kwarantanny, a oddziały są pełne. Nie mamy również pieniędzy na bieżące funkcjonowanie, czego pochodną są niedobory w sprzęcie i wyposażeniu – zaznacza Małgorzata Dubińska. – Cały czas sporym problemem są także utrudnienia w jego dostępności i cenach. Ostatnio dużo mówi się o kłopotach z zaopatrzeniem w tlen medyczny, co mogę potwierdzić na naszym przykładzie.
W podobnym tonie wypowiada się Cezary Tomiczek:
– Mieliśmy bardzo dramatyczny moment, bowiem wyczerpywały się nasze rezerwy tlenu, zarówno dla pacjentów pod respiratorami, jak i leczonych terapią tlenową. W końcu wojsko nam go dostarczyło, niestety braki w dostawach mogą się powtórzyć, a o pomoc coraz trudniej.
Położnictwo bez neonatologów
– Na ten moment pacjenci wymagający hospitalizacji są przyjmowani, choć niektóre oddziały są okresowo wyłączane z funkcjonowania na czas dekontaminacji, co związane jest z przyjęciem chorego z podejrzeniem zakażenia lub jego potwierdzeniem już w naszej placówce – kontynuuje Małgorzata Dubińska.
– Obecnie oddziały szpitalne są otwarte, za wyjątkiem położnictwa, które od kilku dni jest zamknięte z powodu braku lekarzy neonatologów. Jestem jednak przekonany, że w krótkim czasie się to poprawi, bowiem sytuacja zmienia się z godziny na godzinę – zaznacza Jacek Czapla, dyrektor ds. medycznych spółki Centrum Zdrowia.
Pacjenci spoza powiatu
– Pacjenci z pozytywnym wynikiem testu w kierunku SARS-CoV-2, co do zasady, nie są przyjmowani, ale jeśli po przyjęciu chorego na oddział wynik okaże się dodatni, to przebywa on u nas aż do czasu znalezienia miejsca w innej placówce przeznaczonej do leczenia zarażonych pacjentów, co jest już praktycznie niemożliwe. Ze względu na czasowe zamykanie oddziałów w innych szpitalach przyjmujemy obecnie chorych z całego regionu, nie tylko z powiatu mikołowskiego, w tym z Pszczyny, Tychów, Katowic. Cały czas funkcjonuje nocna i świąteczna opieka medyczna, jak również przychodnia przyszpitalna. Jeśli zaś chodzi o prowadzony przez nas Zakład Opiekuńczo-Leczniczy, to niestety mieliśmy tam ognisko koronawirusa. Na szczęście sytuacja wydaje się być opanowana i dzięki wdrożonym procedurom oraz ogromnemu wysiłkowi personelu mamy nadzieję na szybkie wygaszenie tego ogniska. Niestety, tam również borykamy się z problemami podobnymi, jak w pozostałej części szpitala, brakiem kadr, środków i sprzętu oraz wyposażenia – podsumowuje dyrektor Szpitala św. Józefa.
Dziesięć covidowych łóżek
– Zgodnie ze wskazaniami wojewody w Szpitalu Powiatowym ma zostać stworzonych dziesięć łóżek covidowych. Na razie nie ma w tej kwestii żadnych wiążących dyspozycji, jednak budowa izolowanej sali już trwa – zaznacza szef powiatowego szpitala.
Przyznaje również, że obecnie i do tego szpitala trafiają w zdecydowanej większości pacjenci spoza powiatu, przede wszystkim z Tychów.
Poinformował również, że mimo trudnej sytuacji z zapewnieniem obsady pielęgniarskiej i lekarskiej przychodnia wielospecjalistyczna przy ul. Okrzei, jak i filie w Kamionce, Paniowach oraz Mokrem działają, może to jednak ulec zmianie ze względu na przechodzenie personelu na kwarantannę bądź izolację.
– Udało się również skompletować obsadę laboratorium szpitalnego oraz zatrudnić dodatkowego lekarza rodzinnego dla przychodni wielospecjalistycznej. Jej funkcjonowanie jest dla nas priorytetowe, bowiem mieszkańcy z innych rejonów Mikołowa mają możliwość dotarcia do niej – podsumował nasz rozmówca. (BJ)
Drodzy Mikołowianie
Tegoroczne dożynki w Śmiłowicach (otwierające cały cykl święta plonów) odbyły się w atmosferze zarówno słońca, jak i deszczu.
Więcej…