Pierwszy piątek miesiąca to w Mikołowie kolejna akcja krwiodawstwa. Nie inaczej było 5 lipca, kiedy na parkingu przed ratuszem zaparkował ambulans, w którym można było oddać krew.
Wśród osób, które tego dnia to uczyniły, znalazła się Wiktoria Kremza, która za namową babci robi to regularnie.
Z kolei mikołowianin Arkadiusz Krawczyk zdecydował się na ten krok po raz pierwszy:
– To najprostsza forma pomocy innym, a do tego nigdy nie wiadomo, czy samemu nie będzie się jej kiedyś potrzebowało, bo w mojej rodzinie takie przypadki były – mówi.
Z kolei już w 2000 roku do grona krwiodawców dołączył Aleksander Danielczyk, który do Mikołowa, by oddać krew, przyjechał z Gostyni:
– Miałem kilkuletnią przerwę, ale teraz systematycznie uczestniczę w takich akcjach – zapewnia.
Tego dnia zarejestrowanych zostało 30 chętnych, z czego krew oddały 22 osoby, w tym dwie panie. Zebrano jej ponad 11 litrów. (BJ)
Drodzy Mikołowianie
Tematem największej wagi w październiku była trudna sytuacja Centrum Zdrowia i troska o przyszłość Szpitala Powiatowego.
Więcej…