2 kwietnia po raz kolejny obchodzimy Światowy Dzień Autyzmu.
Wszechobecny zarówno tego dnia, jak i w całym miesiącu kwietniu, kolor niebieski przypomina nam o codziennych zmaganiach dzieci i dorosłych z całościowymi zaburzeniami rozwoju, w tym z autyzmem i zespołem Aspergera. Na całym świecie odbywają się koncerty, wystawy i festyny, znane budynki są podświetlane na niebiesko, przeprowadzane są aukcje i zbiórki… Wszystko po to, aby po raz kolejny zwrócić uwagę na potrzebę tolerancji, akceptowania różnic i podkreślania podobieństw w funkcjonowaniu osób z całościowymi zaburzeniami rozwoju i tzw. osób neurotypowych.
Ciężko nam wyobrazić sobie, że dla kogoś głośne dźwięki kasy sklepowej mogą być tak nieprzyjemne, że aż bolesne… Że zapach pięknych perfum może powodować mdłości, a podanie ręki innej osobie urastać do rangi naprawdę poważnej trudności. Że przebywanie wśród innych ludzi – nawet tych najbardziej przyjaźnie nastawionych – może być źródłem ogromnego lęku i poczucia zagubienia… Strachu tak wielkiego, że powodującego szereg niestandardowych, w ocenie niektórych – „dziwnych” zachowań, aby ten lęk opanować.
Dziecko z autyzmem ma kłopoty w relacjach społecznych – może się czuć niepewnie w sklepie, kinie, na przystanku autobusowym, w szkole… Boi się wielu rzeczy, które dla większości z nas nie są obiektywnym źródłem lęku, inaczej też reaguje na bodźce zmysłowe (w szczególności na niektóre dźwięki, ostre światło, nagły ruch czy dotyk) – może wtedy np. krzyknąć, kołysać się, uciec lub nawet uderzyć. Jest szczere do bólu i nie kłamie, choć czasem mogłoby w ten sposób uniknąć wielu kłopotów. Bywa, że takie dziecko ma trudności z koordynacją ruchową, utrzymaniem równowagi – wychowanie fizyczne raczej rzadko jest jego ulubionym przedmiotem. Jednocześnie dziecko z całościowymi zaburzeniami rozwoju potrafi zadziwić świetną pamięcią interesujących go faktów, kreatywnym podejściem do rozwiązania problemu, uczciwością i wiernością zasadom, w które wierzy. Jeśli ktoś ma szczęście przyjaźnić się z osobą z autyzmem czy zespołem Aspergera, ten wie, jak stałe i niezłomne te osoby potrafią być w swoich przekonaniach… i w przyjaźni.
W Poradni Psychologiczno – Pedagogicznej w Mikołowie, tak jak i w innych tego typu placówkach – mamy zaszczyt spotykać dzieci autystyczne i z zespołem Aspergera oraz rozmawiać z ich rodzicami i opiekunami. Przeprowadzamy wiele poufnych rozmów o blaskach i cieniach codziennej pracy z dziećmi. Uczymy się od siebie wzajemnie, aby próbować zrozumieć. To, co często szczególnie boli i dotyka opiekunów dzieci z autyzmem, to odbiór społeczny zachowań trudnych – na przykład przedszkolak pada z płaczem na podłogę w sklepie, bo bardzo się wystraszył, a mama słyszy uwagi o swojej nieudolności wychowawczej… Starsze dziecko powtarza jak echo komunikat o mijanych przystankach w tramwaju czy autobusie, aby poradzić sobie ze stresem – a towarzyszący mu rodzic słucha komentarzy współpasażerów… Nie sposób jednak zrezygnować z zakupów czy dojazdu do szkoły. Pozostawienie dziecka w domu również nie jest dobrym rozwiązaniem, bo wcześniej czy później każde dziecko dorośnie i będzie musiało takie zakupy zrobić samodzielnie. Będzie czasami potrzebowało – jak każdy z nas – pójść do urzędu czy załatwić sprawę na poczcie. A żeby sobie z tym poradzić, musi zacząć ćwiczyć już dziś.
Spróbujmy wykazać się większą tolerancją – nie zawsze trudne zachowania dziecka w przestrzeni publicznej są wyrazem braków w jego wychowaniu, zaś reakcja rodzica (a nawet jej brak lub w naszej ocenie – nieadekwatność) bywa próbą poradzenia sobie z tą stresującą sytuacją. Nie oceniajmy pochopnie.
Apel dziecka z autyzmem
Staram się zachowywać najlepiej, jak potrafię. Czasami jest to trudne – zwłaszcza, gdy się boję. Mogę wtedy zachowywać się inaczej, niż się tego ode mnie oczekuje… Nie chcę nikomu sprawić przykrości ani nikogo przestraszyć – po prostu czasem tylko tak umiem sobie poradzić z lękiem.
Bardzo Cię proszę – spróbuj nie komentować moich zachowań trudnych w przestrzeni publicznej, nawet po cichutku… autyzmu zazwyczaj nie widać na pierwszy rzut oka, a „niewychowane dziecko” może nim wcale nie być. Jeśli widzisz, że dzieje mi się krzywda – zawsze reaguj. Ale jeżeli jest przy mnie opiekun – daj mi czas. Jeśli możesz – dyskretnie zapytaj, czy potrzebna jest pomoc. Jeśli tak – udziel jej, proszę. W innym przypadku spróbuj zareagować zrozumieniem, ja naprawdę bardzo się staram. Dziękuję.
Sabina Synowiec
Poradnia Psychologiczno – Pedagogiczna w Mikołowie
Drodzy Mikołowianie
Tematem największej wagi w październiku była trudna sytuacja Centrum Zdrowia i troska o przyszłość Szpitala Powiatowego.
Więcej…