Co roku problem się powtarza, a chodzi o śmieci i psie odchody, które widoczne są na chodnikach, placach i skwerach, kiedy topnieją śniegi.
– Pod śniegiem problemu nie widać, pojawia się dopiero wraz z roztopami. Są to przede wszystkim śmieci zalegające w różnych miejscach. Spotkać je można na chodnikach, posesjach, w rowach przy drogach, polach, lasach itp. Straż Miejska co jakiś czas znajduje tego typu „niespodzianki”. Próbujemy wtedy ustalić sprawcę i doprowadzić do jego ukarania, gdy to się nie powiedzie, zwracamy się do właściciela posesji, na którym ciąży obowiązek utrzymania czystości na jej terenie. Przypominamy, że w przypadku niestosowania się do przepisów mówiących o zaśmiecaniu, grozi grzywna w postaci mandatu karnego w wysokości do 500 złotych – informuje Bogusław Łuczyk, komendant straży miejskiej.
Poza śmieciami coraz bardziej widoczne stają się psie odchody zalegające na chodnikach, trawnikach itp.
– Mimo akcji informacyjnej na ten temat, tabliczek i naklejek przypominających o sprzątaniu i konsekwencjach niesprzątania rozmieszczonych na terenie całego miasta, niektórzy właściciele psów w dalszym ciągu nie stosują się do obowiązujących przepisów – zauważa komendant.
Dlatego też straż miejska przypomina, że §14 Uchwały Rady Miejskiej Mikołowa z 22 grudnia 2015 stanowi: „Właściciele zwierząt domowych są zobowiązani do usunięcia spowodowanych przez nie zanieczyszczeń na klatkach schodowych lub innych pomieszczeniach budynków służących do użytku publicznego, a także na terenach użytku publicznego, takich jak: ulice, chodniki, parki, skwery, zieleńce itp. Obowiązek ten nie dotyczy osób niepełnosprawnych korzystających z pomocy psów przewodników”.
Drodzy Mikołowianie
Tematem największej wagi w październiku była trudna sytuacja Centrum Zdrowia i troska o przyszłość Szpitala Powiatowego.
Więcej…