Jak zwykle w pierwszą niedzielę miesiąca,4 sierpnia rynek i dochodzące do niego uliczki zaroiły się od stoisk i odwiedzających jarmark staroci.
– (...), ale nie liczę, że znajdę – taki urywek wypowiedzi dziewczyny wchodzącej na kiermasz skierowany do jej towarzysza podsłuchaliśmy, wykonując niniejszy fotoreportaż. Nie wiemy, czego szukała ta konkretna klientka, ale zapoznawszy się pobieżnie z nieprzebranym bogactwem artefaktów wszelakich rozłożonych na stoiskach, łóżkach polowych i stoliczkach turystycznych, a także wprost na bruku rynku, jesteśmy przekonani, że jednak znalazła. (WalKa)
Drodzy Mikołowianie
Tematem największej wagi w październiku była trudna sytuacja Centrum Zdrowia i troska o przyszłość Szpitala Powiatowego.
Więcej…