Druga w tym roku akcja krwiodawstwa w Mikołowie odbyła się 8 kwietnia.
Do zaparkowanego przy Placu Synagogi mobilnego punktu zgłosiło się 24 chętnych do aktu dobroczynności. Krew oddało 7 kobiet oraz 13 mężczyzn. Zgromadzono 9000 ml bezcennego płynu.
Jako czwarta w tym dniu osoba szkarłatną substancją podzielił się Mateusz Dudek. Mikołowianin ma 28 lat, a przygodę z krwiodawstwem rozpoczął na studiach. Jak opowiada, pierwszy raz oddał krew poniekąd z nudów, czekając na zajęcia. Od tego czasu stara się uczestniczyć w akcjach prowadzonych w krwiobusie regularnie.
Mobilne punkty preferuje także katowiczanin Wojciech Winkler. Pięćdziesięciolatek pierwszy raz wziął udział w akcji w 2010 roku w trakcie zorganizowanej dla przedszkolaków imprezie, na którą przyjechał ambulans do pobierania krwi. Był to gest zupełnie spontaniczny, który – nomen omen – wszedł mu w krew.
W duecie krwią podzielili się Natalia Całoń i Kacper Telega. Dwudziestolatkowie, którzy chodzili razem do podstawówki, a obecnie są parą, przyjechali z Łazisk Górnych. Pan Kacper na fotelu do oddawania krwi zasiadł po raz trzeci, a debiutował podczas szkolnej akcji w technikum. To on namówił swoją dziewczynę do zostania krwiodawcą. Pani Natalia pierwszy raz oddała krew w styczniu. (WalKa)
Drodzy Mikołowianie
Tematem największej wagi w październiku była trudna sytuacja Centrum Zdrowia i troska o przyszłość Szpitala Powiatowego.
Więcej…