Odrobinę inny, niż ten bluesowo-kameralno-muzyczny charakter, do którego nas ostatnio przyzwyczajano, miało spotkanie w Hebartece, na które klub zaprosił swoich bywalców 4 maja.
Gościem lokalu była pochodząca ze Lwowa Hanna Sol(y)ar. Ukraińska artystka najpierw opowiedziała pokrótce o swoich działaniach twórczych, a także aktywnościach wolontariackich mających na celu wspieranie walczącej z agresją rosyjską ojczyzny. Potem zaproponowała gościom konkurs poetycki oparty o odgadywanie rymowanych puent przygotowanych wcześniej wierszyków. Wygrała go Magdalena Alszer, świętująca w tym dniu w Herbatece urodziny (faktem pozostaje, że goście wydatnie jej w tym pomogli). Gremialnie odśpiewano solenizantce „Sto lat”, po czym główna bohaterka wydarzenia zrobiła to po ukraińsku. Na tym nie było końca śpiewaniu, bo po krótkiej przerwie pani Hanna zaprezentowała kilka autorskich piosenek, przygrywając sobie na gitarze. Na drugim, bliźniaczym instrumencie akompaniował jej Tomasz Ignalski, jeden z motorów (obok Agaty Lisowicz-Wali) napędowych Herbateki.
Przez najbliższe trzy tygodnie na ścianach klubu będzie można podziwiać plakatowe wersje pisanek, których autorką jest Hanna Sol(y)ar. Prace te można będzie też zakupić. (WalKa)
Drodzy Mikołowianie
Tematem, który zdominował wrzesień, jest oczywiście powódź na południu Polski.
Więcej…